Menu Close

Biocentryzm – Cześć I

Biocentryzm: To życie i świadomość są kluczami do zrozumienia prawdziwej natury wszechświata.

Im dalej zaglądamy w przestrzeń, tym bardziej zdajemy sobie sprawę, że natura wszechświata nie może być w pełni zrozumiana jedynie poprzez badanie galaktyk lub obserwowanie odległych supernowych. Leży bowiem głębiej i obejmuje nas samych.
Pogląd ten znalazł swój wyraz pewnego dnia, gdy jeden z autorów idąc przez las, zobaczył olbrzymiego złotego pajęczaka. Stwór siedział na jednej nitce i kontrolował sieć by wykryć wibracje uwięzionego owada. Pająk badał otoczenie uwięzionego insekta, – “jego wszechświat”, ale wszystko co w tym momencie znajdowało się poza tą siecią było nieosiągalne. Człowiek – obserwator zdarzenia wydawał się być tak daleko od pająka, jak my postrzegamy obiekty obserwowane teleskopami. Było jednak w tym coś pokrewnego: my, ludzie, także tkwimy w sercu wielkiej sieci czasoprzestrzeni, której nici są połączone zgodnie z prawami, które nasze umysły stworzyły i uporządkowały.

Czy sieć jest możliwa bez pająka? Czy obiekty fizyczne w czasie i przestrzeni mogą istnieć, nawet jeśli żywe istoty zostały usunięte ze sceny?
Odkrycie natury prawdziwego świata od tysiącleci obsesyjnie interesuje naukowców i filozofów. Trzysta lat temu irlandzki empirysta George Berkeley wniósł szczególną obserwację: Jedyne, co możemy dostrzec, to efekty naszej percepcji. Innymi słowy, świadomość jest matrycą, na której zatrzymany jest kosmos. Kolor, dźwięk, temperatura i tym podobne istnieją tylko jako percepcje w naszej głowie, a nie jako byty absolutne. W najszerszym sensie nie możemy być wcale pewni istnienia kosmosu zewnętrznego.
Przez stulecia naukowcy uważali argumenty Berkeleya jedynie za podejście filozoficzne i kontynuowali budowanie fizycznych modeli opartych na założeniu istnienia odrębnego wszechświata, do którego każdy z nas przybył indywidualnie. Modele te zakładają istnienie jednej podstawowej rzeczywistości, która dominuje w nas lub bez nas. Jednak od lat 20-tych eksperymenty z zakresu fizyki kwantowej rutynowo pokazywały coś przeciwnego: wyniki zależą od tego, czy ktoś obserwuje. Najwyraźniej jest to zilustrowane przez słynny eksperyment z dwiema szczelinami. Kiedy ktoś obserwuje cząstkę subatomową lub światło przechodzące przez szczeliny, to ma ono naturę korpuskularną – cząsteczkową, przechodzi przez jedną szczelinę lub drugą. Ale jeśli nikt jej nie obserwuje, to wykazuje zachowanie fali, która może wykorzystać na raz wszystkie możliwości – tj. w jakiś sposób przejść przez obie szczeliny w tym samym czasie.

Niektórzy z największych fizyków opisali te wyniki jako tak niewyobrażalne, że nie da się ich w pełni zrozumieć bez zastosowania metafory, wizualizacji czy samego języka. Ale jest również inna interpretacja, która czyni je sensownymi.
Zamiast przyjmować rzeczywistość, która poprzedza życie, a nawet je tworzy, proponuje się biocentryczny obraz rzeczywistości. Z tego punktu widzenia, życie – szczególnie świadomość – tworzy wszechświat, który nie mógłby istnieć bez nas.

Bałagan ze Światłem
Mechanika kwantowa jest najdokładniejszym modelem fizyki opisującym świat atomów. Ale także dostarcza najbardziej przekonujących argumentów, że świadome postrzeganie jest integralną częścią funkcjonowania wszechświata. Teoria kwantowa mówi nam, że niedostrzegalny mały obiekt (na przykład elektron lub foton – cząsteczka światła) istnieje tylko w stanie rozmytym, nieprzewidywalnym, bez ściśle określonej lokalizacji lub ruchu, aż do momentu, gdy zostanie zaobserwowana. To słynna zasada nieoznaczoności Wernera Heisenberga. Fizycy opisują fantomowy, jeszcze nie zamanifestowany stan jako funkcję falową, wyrażenie matematyczne używane do znalezienia prawdopodobieństwa, że cząstka pojawi się w danym miejscu. Kiedy własność elektronu nagle zmienia się z możliwości w rzeczywistość, niektórzy fizycy mówią, że funkcja falowa się zapada.

Tym co spowodowało ów proces, było uderzenie odrobiną światła, w celu stworzenia obrazu. Już sam proces obserwacji ma na to wpływ. Eksperymenty sugerują, że sama wiedza w umyśle eksperymentatora wystarczy, by zwinąć funkcję falową i przekształcić możliwość w rzeczywistość. Kiedy cząsteczki są tworzone jako para – na przykład dwa elektrony w jednym atomie, które poruszają się lub wirują razem – to fizycy nazywają je splątanymi. Ze względu na ich specyficzne połączenie splątane cząstki mają wspólną funkcję – falową. Kiedy badamy jedną cząstkę, a tym samym zapada się jej funkcja falowa, to funkcja falowa drugiej cząstki również natychmiast się zapada. Jeśli zaobserwuje się, że jeden foton ma polaryzację pionową (wszystkie jego fale poruszają się w jednej płaszczyźnie), obserwacja powoduje natychmiastowe przejście od nieokreślonej fali prawdopodobieństwa do rzeczywistego fotonu o przeciwnej, poziomej polaryzacji – nawet jeśli dwa fotony od tego czasu znacznie się od siebie oddaliły.

W 1997 r. fizyk z Uniwersytetu w Genewie, Nicolas Gisin, badał dwa splątane fotony, przesuwając je wzdłuż włókien optycznych, aż znalazły się w odległości siedmiu mil od siebie. Jeden foton następnie uderzył w dwukierunkowe lustro, gdzie miał wybór: albo odbić się, albo przejść. Detektory zapisywały to, co losowo robił. Niezależnie od tego, jakie działania podjął, jego splątany bliźniak zawsze wykonywał komplementarne działania. Komunikacja między nimi przebiegała co najmniej 10 000 razy szybciej niż prędkość światła. Wydaje się, że wiadomości kwantowe przemieszczają się natychmiast, nieograniczone przez żadne zewnętrzne ograniczenia – nawet prędkość światła. Od tego czasu inni badacze powielili i udoskonalili wyniki Gisina. Dzisiaj nikt nie kwestionuje bezpośredniej natury tego związku między cząstkami światła lub materii, a nawet całymi skupiskami atomów.

Przed tymi eksperymentami większość fizyków wierzyła w obiektywny, niezależny wszechświat. Obecnie przyjmują założenie, że obiektywne stany fizyczne istnieją w pewnym sensie absolutnym, zanim zostaną zmierzone.
Teorie te zostały uznane za obowiązujące.

Walcząc ze złotą zasadą”
Niezwykłość rzeczywistości kwantowej daleka jest od stanowienia jedynego argumentu przeciwko starszemu modelowi rzeczywistości. Istnieje również kwestia precyzyjnego dostrojenia kosmosu. Wiele fundamentalnych cech, sił i stałych fizycznych – takich jak ładunek elektronu lub siła grawitacji – sprawia, że wydaje się, jakby wszystko w fizycznym stanie wszechświata było dostosowane do życia. Niektórzy badacze nazywają to objawienie złotą zasadą”, ponieważ kosmos nie jest dostosowany “bardziej do tego czy owego”, ale raczej “dokładnie ” do życia.

W tej chwili są tylko cztery wyjaśnienia tej zagadki.

Pierwsze dwa dają nam niewiele do pracy z naukowego punktu widzenia. Jednym jest po prostu argument za niewiarygodnym zbiegiem okoliczności. Innym jest powiedzenie: “Bóg to zrobił”, co nie tłumaczy niczego, nawet jeśli jest prawdą.

Trzecie wyjaśnienie przywołuje koncepcję zwaną zasadą antropiczną, sformułowaną po raz pierwszy przez astrofizyka Cambridge Brandona Cartera w 1973 roku. Zasada ta mówi, że musieliśmy znaleźć odpowiednie warunki do życia w naszym wszechświecie, ponieważ gdyby prawa fizyki były inne, nikt nie mógłby ich poznać, bowiem pojawienie się inteligentnego obserwatora nie byłoby możliwe. Niektórzy kosmologowie próbowali ożenić zasadę antropiczną z najnowszymi teoriami, które sugerują, że nasz wszechświat jest tylko jednym z ogromnej liczby wszechświatów, z których każdy ma swoje własne fizyczne prawa. Stąd też analizując zwykłe liczby nie jest niczym dziwnym, że jeden z tych wszechświatów ma odpowiednie cechy do życia. Jak dotąd nie ma jednak bezpośrednich dowodów na istnienie innych wszechświatów.

Ostatnią opcją jest biocentryzm, który utrzymuje, że wszechświat jest tworzony przez życie, a nie na odwrót. Jest to wytłumaczenie i rozszerzenie partycypacyjnej zasady antropicznej opisanej przez fizyka Johna Wheelera, ucznia Einsteina, który ukuł termin tunel czasoprzestrzenny (wormhole) i czarna dziura (black hole).

 

How Life and Consciousness Are the Keys to Understanding the True Nature of the Universe, by Robert Lanza with Bob Berman, published by BenBella Books in May 2009.

 

2 Comments

Leave a Reply to Alexander Cancel reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *